Legenda o magicznych butach


Ponad 400 lat temu, pod władzą księcia Karola drugiego Podibradowicza z dynastii Podieradów w Oleśnicy żyła młoda kobieta o imieniu Barbara. Miała blond włosy i szararoniebieskice oczy, cerę miała rumianą. Kobieta pochodziła z rodziny ubogiej od pokoleń. Mieszkała ze swoją mamą w małym domku poza murami miasta Oleśnicy. Nie czuła się bezpiecznie w domu ,więc postanowiła pewnej nocy wziąć rzeczy i pójść daleko w las. Szła i szła godzinami, aż w końcu doszła do pięknego miejsca obok małego jeziora. Poszukała różnych patyków, aby zrobić szałas. Dziewczyna robiła szałas do ciemnej nocy.

Następnego dnia, gdy się obudziła ujrzała tajemniczą skrzynię. Skrzynia była bardzo stara i zniszczona, na szczęście nie potrzeba było klucza, aby ją otworzyć. Dziewczyna bez zastanowienia otworzyła ją. Zawartość skrzyni nie zaskoczyła Barbary, ponieważ ujrzała tam buty.

Kobieta postanowiła je ubrać. Wydawało się, że nie różnią się niczym od zwykłych butów. Chodziła w nich po lesie, zbierając owoce. Gdy sięgała po daleko rosnący od niej owoc, przewróciła się i zrobiła straszny hałas. Kobieta wstała i odwróciła się za siebie. Zobaczyła groźnego wilka, była bardzo przestraszona i postanowiła, że ucieknie przed nim. Niestety wilk ją już doganiał, ale nagle stało się coś magicznego. Basia biegnąć, mówiła do siebie: „Szybciej!” Buty okazały się magiczne, gdy powiesz „szybciej”, to biegną. Dziewczyna była bardzo zdziwiona, bo nigdy nie wierzyła w magię. Całe dnie siedziała i myślała, co z tym zrobić i nagle wpadła na pomysł, żeby sprzedać te buty i zarobić na nich. Kobieta udała się do miasta na targowisko, aby je sprzedać. Ludzi za bardzo to nie interesowało, bo myśleli, że to zwykłe buty, w dodatku nie były zbyt ładne. Po kilu godzinach stania na targu zainteresował się butami tajemniczy pan z zamku. Pan postanowił, że je kupi, bo było mu strasznie żal Basi, ponieważ widział że nie stać ją na wiele rzeczy. Tajemniczy gość zaprosił Basię do swojego domu. Kobieta bez zastanowienia zgodziła się. Pan miał na imię Grzegorz, był o parę lat starszy od dziewczyny, miał ciemne włosy, jasne oczy, był bardzo blady, bardzo wysoki. Chodził ubrany w ciemnobrązowe spodnie, jasnobeżową kamizelkę, pod pachą nosił ciemną laskę ana głowie czarny melonik. Mężczyzna mieszkał na zamku, ponieważ był sługą księcia Karola. Barbara od razu się w nim zakochała, więc zaproponowała, że wyjdą razem do karczmy. Grzegorz bez zastanowienia zgodził się. Następnego dnia wieczorem poszli do karczmy ,poopowiadali o sobie, Grzegorz się wtedy zakochał w Barbarze. Następnego dnia rano mężczyzna postanowił oświadczyć się kobiecie. Miesiąc później wzięli ślub żyli szczęśliwie dopóki Barbara nie zachorowała na poważną chorobę. Mężczyzna był bardzo zmartwiony, że jego żona nie przeżyje. Niestety jego obawy były słuszne, Barbara zmarła.



Grzegorz był bardzo smutny, nic go nie uszczęśliwiało, bo stracił swoją najważniejszą osobę w życiu . Nie miał dzieci ani rodziców, był jedynakiem, więc był całkowicie sam. Nie był w stanie nawet pracować, więc porzucił pracę, stracił dom i zamieszkał na ulicy, nic nie jadł, nie miał nawet pieniędzy. Została mu tylko jedna rzecz, a tą rzeczą były magiczne buty które postanowił założyć. Gdy je założył, usłyszał głos swojej ukochanej, podniósł głowę i ujrzał Barbarę. Kobieta nie była żywa ale była duchem. Mężczyzna popłakał się ze szczęścia. Niestety to było tylko chwilowe, zjawa kobiety bardzo szybko zniknęła. Grzegorz codziennie ją przywoływał i z nią rozmawiał. Pewnej nocy ktoś tajemniczy ukradł buty mężczyźnie, który niedługo po tym umarł z żalu.

                                                                                                                        Autor: Milena Sz.


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Oleśnicki wilkołak

Legenda o powstaniu miasta Oleśnicy.

Legenda o powstaniu Bramy Wrocławskiej